Jesteśmy eksperymentem ?

My, ludzie jesteśmy bardziej rozwinięci intelektualnie niż myszy – to nie podlega dyskusji.

Generalnie, człowiek w imię nauki wykorzystuje owady i zwierzęta do badania ich zachowań w różnym środowisku. Niejednokrotnie widzieliśmy na żywo, lub w Internecie eksperymenty polegające na przykład na budowaniu sztucznego mrowiska z szybą, przez którą widać jak rozwija się kolonia. Analogiczne eksperymenty prowadzone są też na myszach. Częstokroć budowane są dla nich określone środowiska – miejsca do spania, miejsca do aktywności (kołowrotki) oraz np. proste labirynty, po przebyciu których, myszka dostaje nagrodę – smakowity kawałek sera.

Oczywiście takie eksperymenty nikogo nie dziwią, badania na myszach wspierają rozwój ludzkości poprzez obserwację ich zachowań.
Człowiek dysponuje takimi środkami technicznymi, że jest w stanie w laboratorium zasymulować myszkom świat, w którym zmienia się temperatura, jest świt i noc, są też jakieś zdarzenia, które wytwarza człowiek (np., trzęsienie ziemi), a które mysia społeczność odbiera jako kataklizm naturalny… Człowiek, dla mysiej kolonii jest Stwórcą i Wszechmocnym Bogiem.

 

Drogi czytelniku – zrelaksuj się teraz, weź oddech, zamknij oczy i wyobraź sobie, że… jesteś myszką… Panem myszką, lub Panią myszką – brzmi absurdalnie ? Może i tak, ale użyj wyobraźni 😉

Pojawiasz się na świecie jako niemowlak. Mysia mama zapewnia Ci pokarm, ciepłe gniazdko, rośniesz w siłę.

Stajesz się mysim dzieckiem – wyrywasz się z rodzinnego domu za dnia, gdy świeci słońce, biegasz od pagórka do pagórka ciesząc się życiem. Gdy nastanie zmrok, wracasz do domku, w którym zjadasz posiłek wcześniej zdobyty przez rodziców.

Gdy już będziesz pełnoletnią myszą, zaczynasz prowadzić samodzielne życie. Podejmujesz pracę – wychodząc codziennie na kołowrotek. Po pracy idziesz na polowanie – zdobyć coś do jedzenia, ale i jakiś kąsek dla przyjemności. Wieczorem, wraz ze swoją mysią partnerką kombinujecie, jak tu przedłużyć mysi gatunek…

Ten sielankowy obraz przerywa nagle silne trzęsienie ziemi, które przewraca kołowrót, w wyniku czego straciłeś pracę… Trzeba się otrzepać, poszukać innej i żyć dalej. Słyszałeś od mysich kumpli, że tam, za łowiskiem i składem z serem, znajduje się inny, lepszy kołowrót.
Wyruszasz więc na wyprawę. Odnajdując nowe miejsce pracy, układasz sobie swoje mysie życie na nowo, wracasz po partnerkę, macie już małe myszki, urządzacie się na nowo, życie toczy się dalej.

Jak tam, drogi czytelniku, wyobraźnia zadziałała ? Poczułeś się jak mysz w mysim świecie ?

…a teraz weź kolejny głęboki oddech, otwórz oczy, NIE JESTEŚ JUŻ MYSZĄ !
Rozejrzyj się wokół… widzisz znajomych, może rodzinę, a może musisz wyjrzeć za okno, żeby kogoś dojrzeć.
Jak wygląda Twoje życie ? Czy nie mniej więcej tak, że idziesz do pracy, a wracając do domu zahaczasz o jakieś sklepy w celu zaopatrzenia się w żywność i może coś dla przyjemności ?
Jak już wrócisz do domu, to czy nie spotykasz swojej partnerki/partnera ? Czy nie myślisz o dzieciach, a może już je masz ?
Czy w Twoim życiu nie pojawiła się kiedyś jakieś wydarzenie – tragiczne lub szczęśliwe, które zmieniło jego bieg ?

Hmmmmm… widzisz już podobieństwo do mysiego świata, który przecież jest eksperymentem, którym kieruje człowiek ?
Wszelkie wydarzenia w naszym życiu, czy to złe, czy dobre łączymy jakoś ze szczęściem, wpływem Boga, pechem – a może KTOŚ kreuje dla nas ten świat i …może też jesteśmy myszkami ?

 

Żyjemy na Ziemi, opanowaliśmy ją, latamy w Kosmos, badamy jego bliższe i dalsze rejony, nasza cywilizacja się rozwija – ale, być może jest tak, że jakieś istoty, jeszcze bardziej rozwinięte, stworzyły nam to wszystko i obserwują jak popełniamy błędy i odnosimy sukcesy ?

Przecież jest taka możliwość, prawda ?

Może serka ? 😉

 

Robert Kuna

One thought on “Jesteśmy eksperymentem ?

Comments are closed.