Fotowoltaika z Chin.

Pierwszym krokiem do własnej energii ze Słońca jest zakup ogniw fotowoltaicznych, które posłużą do budowy paneli. Poniżej prezentacja tego, co znajdowało się wewnątrz… uszkodzonej w transporcie paczki.

Paczka

Przesyłka dotarła w rozsądnym czasie, po około trzech tygodniach od zamówienia. Standardowe pakowanie przez dostawców, czyli kartonik owinięty w minimalistyczny woreczek foliowy z etykietą adresową wypełnioną krzaczkami.

Po rozpakowaniu z folii okazało się, że paczka była uderzona w narożnik, ale dzięki naprawdę solidnemu zapakowaniu, towar dotarł cały i zdrowy.

Paczka ściśle wypełniona dokładnie dociętymi kawałkami pianki, przez co każdy z zamówionych produktów (był to zestaw) miał swoje ściśle określone miejsce i nie miał możliwości poruszania się i uszkodzenia.

Zawartość opakowania.

Zamówiłem komplet składający się z :

  • ogniw fotowoltaicznych,
  • specjalnego flamastra z topnikiem,
  • pocynowanych taśm do łączenia ogniw zarówno szeregowo jak i równolegle.

Zamówienie dotarło kompletne, nic nie brakowało.

Same ogniwa są bardzo cienkie, wręcz przezroczyste, lekkie i… bardzo kruche. Niestety mam już o jedno mniej, ale jak to mówią “ofiary muszą być”.

Przyznam, że była to moja pierwsza styczność z ogniwami fotowoltaicznymi. Niejednokrotnie widziałem całe panele, czy to na żywo, czy w Internecie, jednakże pierwszy raz miałem okazję trzymać to w ręce.

Ogniwa fotowoltaiczne.

Same ogniwa wykonane są tak, że na warstwie bazowej (szara) naniesiona jest krystaliczna warstwa światłoczuła, która pod różnymi kątami mieni się paletą barw od błękitnej do granatowej.

Każde pojedyncze ogniwo ma kształt regularnego kwadratu, dzięki przyciętym narożnikom zmniejszona jest podatność na pęknięcie poprzez uderzenie ostrą krawędzią.

Podsumowanie.

Uważam zakup za bardzo udany, przesyłka jest kompletna i dobrze zabezpieczona. Czas realizacji dostawy typowy dla rynku azjatyckiego, cena bardzo konkurencyjna.